Mediolan i Bergamo - wypad weekendowy




Choć niewiele z nas o tym wie, listopad to świetny miesiąc, jeśli chodzi o ceny biletów lotniczych. Po znalezieniu tanich biletów na stronie Rayanaira postanowiliśmy udać się na krótki wypad do Włoch - naszym celem był Mediolan i Bergamo. Nocleg zarezerwowaliśmy przez stronę Booking.com. Zatrzymaliśmy się w hotelu Dateo położonym 750 m od centrum Mediolanu. Jeśli chodzi o transport z lotniska w Bergamo do Mediolanu, skorzystać można z licznych autobusów, które zauważymy zaraz po wyjściu z lotniska. 

Dzień pierwszy - piątek

Po przyjeździe do Mediolanu byliśmy bardzo głodni, jednak musieliśmy poczekać aż skończy się włoska siesta ;) W końcu udaliśmy się do uroczego miejsca które serdecznie wszystkim polecammałej knajpki - Mr Panozzo. Prowadzi ją sympatyczny Włoch, który na wejściu wręcza każdemu pustą kartkę i kredki i zachęca do narysowania mu czegoś. Ściany restauracji prawie w całości obklejone są rysunkami klientów z różnych części świata. Do tego grona dołączyło także nasze dzieło :) Tego dnia postawiliśmy już na odpoczynek w hotelu.

Dzień drugi - sobota

Kolejny dzień przywitał nas piękna pogodą. Udaliśmy się więc piechotą do centrum Mediolanu. Pierwszym celem była oczywiście katedra Duomo,  która wywarła na mnie duże wrażenie. Choć dach katedry dostępny jest dla turystów i mieliśmy zamiar na niego wejść, kilometrowa kolejka skutecznie nas do tego zniechęciła, tym bardziej że na zwiedzanie Mediolanu przeznaczyliśmy jeden dzień. Również na placu przed katedrą przywitał nas prawdziwy tłum, nie przeszkadzało nam to jednak zbyt mocno.




Gdy już nacieszyliśmy się widokiem pięknej katedry, udaliśmy się do Galerii Wiktora Emanuela II, która jest jedną z najstarszych na świecie galerii handlowych. 





Następnie udaliśmy się do La Scali - jednej z najsławniejszych na świecie scen operowych. Tego dnia możliwe było jednak tylko zwiedzenie muzeum, bez wnętrza opery, choć przez przypadek wchodząc przez nie te drzwi co trzeba zobaczyliśmy też jedną salę opery ;) Dalej dotarliśmy do zamku Sforzów i zjedliśmy pyszną pizze na grubym cieście w miejscu o nazwie Spontini. 

Dzień 3 - niedziela

Tego dnia z rana udaliśmy się pociągiem do Bergamo, gdzie mieliśmy spędzić resztę wyjazdu. Niestety pogoda tego dnia nie była, już tak udana jak dnia poprzedniego. Było mglisto i bardzo zimno. Miasto położone jest u podnóży alp bergamskich, których niestety tego dnia ze względu nam mgłe nie udało nam się zobaczyć. Po zameldowaniu w hotelu B&B Hotel Bergamo, który mogę z czystym sumieniem polecić, udaliśmy się na obiad. I tak szliśmy i szliśmy wciąż w górę aż całkiem przypadkowo (zwiedzanie Città Alta mieliśmy zaplanowane na poniedziałek) dotarliśmy do głównej atrakcji Bergamo - jego starej części Città Alta. Niestety ze względu na mgłę widoczność była bardzo mała. 



Dzień 4 poniedziałek

Tego ostatniego dnia pogoda poprawiła się na tyle, że ukazała nam nowe oblicze Bergamo - w końcu ukazały nam się Alpy (szkoda, że dopiero w drodze na lotnisko ;)). Przez to jeszcze bardziej smutno było nam odjeżdżać.

Podsumowanie:

Wyjazd bardzo udany, jedynym minusem była mgła która przysłoniła piękny widok na alpy, który ukazał nam się przed wylotem. To chyba znak, że musimy tam wrócić :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lanzarote cz. 1

W górach jest wszystko co kocham

Parę wspomnień z lazurowego wybrzeża